wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

21°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 20:25

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Kasia i Ania Węgrzyn. Mistrzynie Polski trenują we Wrocławiu
Kliknij, aby powiększyć
Kasia Węgrzyn (po lewej) i Ania Węgrzyn (po prawej) na treningu w hali Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu fot. Marek Księżarek
Kasia Węgrzyn (po lewej) i Ania Węgrzyn (po prawej) na treningu w hali Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu

Kasia Węgrzyn od trzech lat konsekwentnie udowadnia rywalkom, że to ona jest najlepszą tenisistką stołową w Polsce. Wielkie sukcesy odnosi także w grze podwójnej z siostrą Anią. Od kilku lat razem trenują w klubie uczelnianym Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Reklama

Piłka kręci się tak, że trudno ją odbić poprawnie. Często ląduje w siatce lub poza stołem. W pewnym momencie leci kilka metrów w górę, spada na moją stronę i dzięki rotacji wraca na drugą. Kasia się bawi, nie wysila, gra treningowo, tak żebym mógł przebić cokolwiek. O zdobyciu choćby jednego punktu nie ma mowy. — Musisz potrenować, bo dzisiaj dużo ci brakowało — uśmiecha się skromnie i nieco ironicznie…

Wielkie sukcesy razem i osobno

23-letnia Katarzyna Węgrzyn w marcu wygrała indywidualne mistrzostwo Polski. Po raz trzeci z rzędu. W tegorocznym finale pokonała Zuzannę Wielgos (AZS Politechnika Rzeszów). W półfinale ograła natomiast Anię Węgrzyn — siostrę bliźniaczkę. Dziewczyny dość często na siebie trafiają. Bezpośrednie pojedynki sprawiają im przyjemność, jeżeli są na etapie półfinału. Gorzej jest w ćwierćfinale, bo wtedy jedna zostaje bez medalu. Mają nadzieję, że na którychś mistrzostwach Polski spotkają się w ostatnim meczu.   

Siostry Węgrzyn doskonale radzą siebie także w grze podwójnej i drużynowej. W tym roku z mistrzostw Polski w deblu przywiozły medale srebrne. W finale niespodziewanie uległy parze z Tarnobrzega i Torunia. W roku 2022 i 2023 były najlepsze.

Niedawno grały finał debla na międzynarodowych zawodach we Włoszech, a dzięki udanemu występowi drużyny na mistrzostwach świata w Korei Południowej, wrocławianki mają duże szanse na wyjazd na igrzyska olimpijskie w Paryżu na przełomie lipca i sierpnia. Marzenia się spełniają, ale one jeszcze nie myślą o turnieju we Francji. Zostało kilka miesięcy, po drodze są starty np. w Arabii Saudyjskiej i w polskiej ekstraklasie. Poza tym nie mają całkowitej pewności, czy trener kadry weźmie je do składu, choć trudno sobie wyobrazić reprezentację Polski bez nich.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Ania (po lewej) i Katarzyna (po prawej) Węgrzyn na treningu w hali Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu</p> Marek Księżarek
Ania (po lewej) i Katarzyna (po prawej) Węgrzyn na treningu w hali Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu

Dużo poświęciły, ale nie da się inaczej

Kasia i Ania urodziły się 9 stycznia 2001 roku  w Trzebieszowicach (gmina Lądek Zdrój). Tam zaczęły grać w ping-ponga. Rodzicom zależało, żeby wzięły się za jakiś sport. Mama chciała je zapisywać na wszystko, ale ostatecznie padło na tenis. — Zupełnie przypadkowo – wspomina Ania. — Tata zobaczył plakat w podstawówce o naborze i nas zgłosił. Dziadek trochę grał.

Ania początkowo nie była przekonana, nie podobało jej się, ale chodziła na treningi. Głownie dlatego, żeby siostra miała z kim grać. Uczyły się pod okiem trenera Leszka Kawy. Ponoć już wtedy wyróżniały się zdyscyplinowaniem i poświęceniem. Grały przed lekcjami, drugi trening miały po szkole. Nigdy się nie spóźniały i przykładały się do pracy.

— Są bardzo pracowite. Wkładają dużo wysiłku, żeby grać na najwyższym poziomie. Wiedzą, co chcą osiągnąć, prowadzą higieniczny tryb życia. Dużo poświęciły, podporządkowały się tenisowi, ale w sporcie nie da się inaczej — mówi  Zdzisław Tolksdorf, obecny trener bliźniaczek. Dodaje, że gdy były młodsze i nie startowały z seniorkami, wygrywały prawie wszystko w każdej kategorii wiekowej.

Do Wrocławia przyjechały do Szkoły Mistrzostwa Sportowego Junior. Na studia zapisały się na Uniwersytet Ekonomiczny, ponieważ ta uczelnia ma najsilniejszą sekcję tenisa stołowego w mieście. Kasia studiuje ekonomię, Ania zarządzanie. Złote medale nie dają im taryfy ulgowej u prowadzących. Muszą chodzić na zajęcia, pisać egzaminy jak każdy student. Czasami idą im na rękę w sprawach organizacyjnych.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Katarzyna Węgrzyn na treningu w hali Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu
Katarzyna Węgrzyn na treningu w hali Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu

Całe życie razem

Na treningu razem, na wyjazdach w jednym pokoju, we Wrocławiu razem w mieszkaniu. Są ze sobą praktycznie 24 godziny na dobę. — Ciężko jest czasami, zdarzają się ciche dni — przyznaje Ania z uśmiechem. — Kłócimy się o wszystko, ale cały czas bardzo się wspieramy. Gdy trzeba wstać o trzeciej na samolot, cieszę się, że robimy to razem — dodaje Kasia.

Są przekonane, że ich sukcesy to również zasługa rodziców. — Mama do dziś ogląda wszystkie nasze mecze. Wstaje nawet w środku nocy. A tata jest zawsze gotowy do pomocy. Gdybyśmy teraz poprosiły, żeby przywiózł nam coś do Wrocławia, za pięć minut byłby w samochodzie — opowiada Ania.

Wiedzą, że są utalentowane, ale na najwyższym, wyrównanym poziomie nie ma to dla nich większego znaczenia. Twierdzą, że bardziej istotne jest nastawienie, forma dnia i pełna koncentracja w każdym meczu. — Moim zdaniem w tenisie stołowym większość zależy od głowy. Powiedziałabym, że jakieś 70 procent — ocenia Kasia. — Oczywiście bez talentu byłoby ciężko.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Katarzyna Węgrzyn na treningu w hali Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu fot. Marek Księżarek
Katarzyna Węgrzyn na treningu w hali Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu

Często nie ma ich w domu, czasami po kilka miesięcy. Nie jest łatwo znaleźć im odpowiednich sparingpartnerów. Na turniejach najczęściej występują w roli faworytek, więc grają pod presją wysokich oczekiwań. Mimo tych i innych trudności tenis stołowy wciąż sprawia im przyjemność i satysfakcję. — Jestem do tego tak przyzwyczajona, że nie wyobrażam sobie inaczej — stwierdza Ania. — Żyję sportem. Lubię biegać. A gdy nie trenuję, oglądam seriale i spotykam się z koleżankami. Pod tym względem różnią się od siebie. Kasia ma dość sportu na co dzień, więc dla relaksu woli filmy i książki. Na zawodach za granicą starają się znaleźć kilka chwil na zwiedzanie. Ania bardzo dobrze wspomina Singapur. Zrobił na niej duże wrażenie czystością i nowoczesnością. Podobały jej się Chiny, Katar i Tajlandia. Ten ostatni kraj bardzo polubiła także Kasia.

Siostry Węgrzyn zdominowały tenis stołowy w Polsce, ale do czołówki zagranicznej jeszcze się nie dostały. Na świecie, a nawet w Europie, poziom jest nieporównywalny. Dobrze grają Niemki, Rumunki, o Chinkach i Azjatkach z innych krajów nie wspominając. — Nawet jak przyjeżdżają szóstym składem, to wszystkie są bardzo dobre. Ciężko z nimi rywalizować — przyznaje Ania.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Anna Węgrzyn na treningu w hali Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu fot. Marek Księżarek
Anna Węgrzyn na treningu w hali Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu

W rankingu światowym ITTF w pierwszej piątce są tylko Chinki. Dalej Japonka, Koreanka, Japonka, Rumunka i Portorykanka. Kasia Węgrzyn jest na miejscu 126. Ania – 139. (pozycje z dnia 15 kwietnia 2024 r.). Bliźniaczki od kilku lat trenują w hali Uniwersytetu Ekonomicznego. Reprezentują Klub Uczelniany Akademickiego Związku Sportowego UE we Wrocławiu (KU AZS UE Wrocław). W tym samym klubie do niedawna grała utytułowana Natalia Bajor, z którą Kasia i Ania Węgrzyn wygrały drużynowe mistrzostwo Polski w 2022 roku. 

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl